poniedziałek, 26 stycznia 2015

Kicz czy inspiracja godna naśladowców ?



Mam dylemat.

Jakiś czas temu trafiłam na zdjęcie oryginalnie zaaranżowanego wnętrza w mojej ulubionej stylistyce. Pomysł z ombre na ścianach pokrytych klasyczną boazerią wydał mi się genialny. Nie widziałam czegoś podobnego.
Zachwyciłam się wnętrzem zaprojektowanym przez Ramy Fischler'a.



Na stronie projektanta znalazłam jeszcze kilka intrygujących zdjęć przestrzeni zaaranżowanych przez tego belgijskiego designera pod marką RF Studio działającego w Paryżu.




Czym jednak dalej zagłębiałam się w twórczość projektanta, tym bardziej robiło się dziwnie.



Pełna sesja zdjęciowa z paryskiego apartamentu opublikowana przez INTERIOR DESIGN dała dopiero obraz całości.

Bogate stylizowane wnętrza wyposażone w kotary, organiczne kształty minimalistycznych siedzisk, sof i puf, kręte formy i zaoblenia przeradzały się momentami w coś, co przerasta moje poczucie estetyki.

Paskudna kuchnia, kiczowate stylizacje i dziwne malarstwo po prostu mnie przerosły.




Z drugiej jednak strony mając ogląd na całość, wszystko do wszystkiego pasuje i użycie koszmarnych obłości, tłustych herubinków i łososiowo-plasikowych dekoracji ma tutaj pełne uzasadnienie.


Co o tym myśleć?
Nie wiem. Mam po prostu dylemat.
Ciekawa jestem bardzo Waszego zdania.

Source : www.interiordesign.netwww.ramyfischler.com

sobota, 17 stycznia 2015

Sowa Gigant w moim salonie ?


Jest gdzieś tam w świecie człowiek (może w Londynie), którego rozsadza od środka jego nieograniczona niczym wyobraźnia i postanawia pokazać ten swój surrealistyczny świat. Nie jest on fotografem wnętrz, ale wnętrza, które tworzą inscenizacje do wymyślonych przez niego obrazów są niezwykłe. 
Chłonę te zdjęcia, bo dają one poczucie ogromnej twórczej swobody i braku jakichkolwiek barier. 




Cóż, że my projektujemy przestrzeń do normalnego życia albo szukamy inspiracji do naszych "normalnych" domów. 
Oglądając te zdjęcia puszczam wodze fantazji i przestaje wierzyć w to, że podłoga jest po to, żeby na niej stać, a żyrandol ma wisieć na suficie. 
Tworzenie wnętrza to głównie rzemiosło, ale staramy się łączyć go z kreacją. Raz więcej jest w żmudnego rzemiosła i monotonnie powtarzanych schematów innym razem twórczego szaleństwa. Rzemiosło jest podstawą tej profesji, ale to pierwiastek artyzmu powoduje, że niektóre z wnętrz są ciekawsze od innych. Zdjęcia Tima Walker’a ispirują do tworzenia nie tylko poprawnych projektów ale też realizowania szalonych, niezwykłych, nietuzinkowych pomysłów.
Tim Walker urodził się w Londynie czterdzieści pięć lat temu. Od niemal dekady współpracuje z miesięcznikiem Vogue tworząc bajeczne sesje z udziałem modelek i znanych aktorek. Siedem lat temu miała miejsce jego pierwsza większa wystawa prezentowana w Design Museum w Londynie. W tej chwili jego prace są w kolekcji Victoria&Albert Museum oraz National Portrait Gallery w Londynie.

Senne obrazy pokazują bogactwo wyobraźni i siłę wyrazu tego artysty. Pokazują też jak daleko można wyjść poza schemat, jak wiele jest we wnętrzach twórczej materii do wykorzystania.
Kreacje Tima Walker’a porównywane są często do świata tworzonego przez Tima Burtona czy Lewisa Carrolla. Jego zdjęcia przywodzą mi na myśl sny, baśnie, dziwne, niewyjaśnione historię, zjawiska paranormalne i duchy. Nie są to może elementy, które chcielibyśmy wyczuwać we wnętrzach w których mieszkamy, ale na pewno tworzą one silny, niedający się zapomnieć klimat i inspiracje do myślenia poza schematami, poza wszelkimi ograniczeniami, poza barierami.

Na stronie fotografa znajdziecie zdjęcia znanych aktorów i modelek. Ja skorzystałam ze zdjęć umieszczonych na tej właśnie stronie oraz na Pintereście

czwartek, 1 stycznia 2015

Moja największa fascynacja minionego roku



Dzisiejszy wpis, to nie tylko chęć podzielenia się z Wami zdjęciami pięknych wnętrz, ale też reflekcja nad młodością, indywidualizmem i brakiem twórczych barier.

Obecnośc na Pintereście pozwoliła mi w roku 2014 odkryć nowe, wcześniej nieznane mi, inspirujące zdjęcia. Jedną z największych inspiracji były wnętrza oznaczone charakterystycznym podpisem
KATTY SCHIEBECK.





Większość z Was zapewne kojarzy te obrazki. Nie wiem jednak jak Wy, ale ja byłam przekonana, że stoi za nimi doświadczona, swiatowej sławy projektantka. Wyobrażalam sobie szykowną kobietę, wlaścicielkę prominentnego biura projektowego, której realizacje publikowane są przez media na całym świecie.

Nie trudno było dotrzeć do osoby, która stoi za tymi genialnymi - moim zdaniem- projektami. Trudniej było jednak wyjść ze zdumienia, kiedy okazało się, że autorką tych imponujących i dojrzałych  wnętrz jest dudziestotrzyletnia blogerka z Barcelony.



Od 2011 roku, czyli zaledwie od 3,5 roku, Katty Schiebeck prowadzi bloga somewhere I would like to live. We wrześniu 2012 roku pokazała tam wizualizacje swojego projektu :



Następnie pojawiały się kolejne i kolejne, a każdy następny szedł daleko w świat niesiony przez fanów jej talentu i w mgnieniu oka podbijał kolejne serca - również moje.

Ale na wieku mojej idolki nie skończyły się zadziwienia jej osobą. Przeglądałam jej bloga i kontrast pomiędzy wnętrzami jej autorstwa a prezentowanymi w postach zdjęciami był ogromny. Oto kilka z nich :






Czym bardziej im się jednak przyglądałam tym bardziej rosła moja fascynacja. 

Tutaj pojawia się zasygnalizowany na początku wątek indywidualizmu.
Nic co pokazuje na swoim blogu Katty Schiebeck nie jest modne. Nic nie jest na siłę ubierane w miłe dla oka obrazki. Wszystko natomiast jest  szczere,  poparte szacunkiem dla wielkich twórców sztuki i designu oraz uwielbieniem wolności, niezależności i codziennej normalności. Każde ze zdjęć mówi coś więcej niż tylko "ale ładne wnętrze". Gdybym miała jednym slowem określić bloga Katty Schiebeck, to powiedziałabym, że jest to "n a s t r ó j".

Jeżeli macie teraz chwilę na wyciszenie i relaks po noworocznej zabawie, to wejdźcie na blog tej młodej dziewczyny, potem zajrzyjcie na jej instagram i przenieście się na chwilę w świat tej niezwykłej dziewczyny.





A ja od tej pory będę bacznie obserwować co się dzieje dalejz genialną młodziutką Katty Schiebeck.
Na koniec kilka zdjęć, które pojawiły się w grudniu na jej blogu:






Wszystkie zdjęcia opublikowane w tym poście pochodzą z następujących źródeł : 
somewhereiwouldliketolive.blogspot.com
instagram.com/kattyschiebeck
instagram.com/somewhereiwouldliketolive
pinterest.com/Pe2MagdaSobula/katty-schiebeck