Wróciłam z nart. To był jeden dzień nart z dziećmi więc muszę odreagować :)
Mój ukochany pokazał mi coś co zmieniło moje postrzeganie nart. Tych nart nie zanosi się do piwnicy po sezonie. Nie mam pojęcia kto pracował nad ich grafiką - jedyna informacja, jaką udało mi się znależć to ta z newsweeka :
" Borowiec prowadzi zatrudniającą 10 osób spółkę Janimex, handlującą sprzętem sportowym. (...) cały czas marzyłem o uruchomieniu produkcji nart, które byłyby technologicznie innowacyjne i konkurencyjne na światowym rynku – mówi Borowiec. W 2007 roku doszedł do wniosku, że stać go na taki eksperyment. Przy udziale znajomych grafików, zatrudnionych do testów narciarzy i specjalistów z firmy NBL Sport z Bielska-Białej, znanej z produkcji desek snowboardowych i do kitesurfingu, ruszyły finansowane przez Janimex prace projektowe.(...) pierwsze partie nart modelu Majesty trafiły na rynek jesienią 2008 roku." ( więcej czytaj tu )
"znajomi graficy" zrobili fantastyczną rzecz. Wykorzystali najnowsze trendy i pop kulturowe ikony.
Gdybym miała takie narty to postawiłabym je na tle pustej ściany, albo powiesiłabym w ramie za szkłem, albo zrobiłabym specjalna półkę na której one miałyby swoje miejsce.
w przyszłym tygodniu wracam na narty :)
bez dzieci.
życzcie mi połamania nart ;)
Technicznie rzecz ujmując to są narty mojej siostry wiec nie życzę sobie ich łamania a jak się odczuwa niedosyt w grafice zaproponowanej przez Volkla to sobie je przemaluj sama.Walnij sobie te łowickie wzorki jak Ci to ma poprawić humor a na scianę to wolę duży telewizor.
OdpowiedzUsuńUkochany