sobota, 12 lutego 2011

Walentynki w designie



Zastanawiałam się czy serduszka można w designie potraktować bez przesłodzeń. Czy da się nie być kiczowatym i tandetnym wprowadzając tak oczywisty motyw do wnętrza. I wygląda na to , ze się da !

Strasznie spodobał mi się pomysł z sercem, które ułożone jest z polaroidowych zdjęć na ścianie sypialni. Prosto i bez udziwnień.

Za to wezgłowie łóżka z wyrytymi sercami urzekło mnie nonszalanckim i szkicowym potraktowaniem motywu serca, które niesamowicie pobudziło moja wyobrażnie. Bo ja od razu pomyślałam sobie o szalonych , zakochanych w sobie bez pamięci kochankach, którzy odnależli wyryte dawno temu na starym murze serca na znak swojej młodzieńczej miłości, a następnie sfotografowali je i zdjęcie umieścili w swojej sypialni, żeby pamiętać o tych romantycznych czasach za każdym razem gdy kładą się wtuleni w siebie po ciężkim dniu...


Rozmarzyłam się nieco :) Ale popatrzcie sami, jak bardzo te piękne, nowoczesne wnętrza pobudzają zmysły. Ale wcale nie są wulgarne. Nie są też kiczowate ani tandetne. A serducho udało się przemycić i przekazać komunikat, ze mieszkają tu zmysłowi, kochający luksus i przyjemności właściciele.



Pięknie do motywu serca nawiązał Sandro Santantonio  w swoim projekcie fotela ( zdjęcie powyżej). Fotel zaprojektowany do kolekcji Giovannetti 2007.

Dalej fotel Pantona Heart Cone Chair zaprojektowany w 1959roku. Przeelegancki...


... subtelny, wysmakowany.


Kanapa serce jest już trochę zbyt oczywista, ale w tym dniu jestem otwarta na przesadzone formy :)


Na koniec projektantka, która cała swoja twórczość mogłaby zamknąć w słowie "Walentynki"
Hiszpanka Agatha Ruiz de la Prada bawi się kolorami i kształtami , które bazują na tym, co uwielbiają beztroskie nastolatki. Czyż to nie jest słodkie :) :) :) 






i jeszcze jedna umywalka...
i jeszcze szaleństwo nieposkromionego projektanta, który prawdopodobnie swoje namiętne uczucie zamknął w tej dziwacznej formie baterii : 


Życzę Wam romantycznych, pięknych i czułych Walentynek :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz