piątek, 31 grudnia 2010

płytki drewnopodobne

W związku z dużym zainteresowanie,m tematem płytek drewnopodobnych będą sukcesywnie pojawiać się  aktualizacje tematu na stronie domoranking.blogspot.com. Zapraszam do czytania o nowościach 2013 , o imitacjach desek oraz do zapoznania się z tekstem poniżej (2010/2011) :

Jeszcze kilka lat temu oburzałabym się na pomysł zastąpienia drewna jego imitacją. Na rynku pojawiały się płytki udające ten szlachetny materiał, ale ich wygląd przyprawiał mnie o dreszcze. Później jednak fabryki z Włoch i Hiszpanii zaczęły wypuszczać na rynek kolekcję, których cena przyprawiała o zawrót głowy, ale nie można było im zarzucić, że nie są interesującym rozwiązaniem do miejsc, gdzie charakter drewna uniemożliwiał jego zastosowanie. Tymczasem w sklepach pojawia się coraz więcej przeróżnych płytek drewnopodobnych o zróżnicowanej cenie, wyglądzie i jakości.
Korzystając z konieczności przygotowania propozycji dla mojej klientki postanowiłam zrobić przegląd tego co oferują nam sklepy.
Starałam się te płytki dokładnie obejrzeć, dotknąć i wyobrazić we wnętrzach.
Zapraszam na degustację ;) Na koniec zostawiłam najsmakowitsze kąski J




Bosco – płytki naszej polskiej fabryki Tubądzin
Cena : 189zł/m2  (ARCER)
Format : 14,8x89,8cm. , 29,8x89,8cm. , 14,8x59,8cm. , 29,8x59,8cm.
Ilość kolorów : 4
Opis : zaskakująco interesująca płytka drewnopodobna polskiego producenta. Zróżnicowane wymiary, delikatna i nie przesadzona faktura, naturalne kolory i dobra cena. Nadal wybrałabym REXa , Ariosteę albo Porcelanosę, ale przyznam, że oferta Tubądzina zasługuje za uwagę.





Stonewood – płytki polskiego producenta Nowa Gala
Cena : 99 - 140zł/m2  (ARCER)
Format : 10x60cm. , 15x60cm. , 30x60cm.
Ilość kolorów : 4
Opis : Nowa Gala prezentuje ofertę w dobrej cenie. Płytki mają interesującą fakturę, są matowe i dość dosłownie imitują naturalny materiał. Przy kolorach  SW03 i SW07widoczny jest efekt postarzenia. Kolory SW14 i SW 12 są bardziej jednolite i nadają  się do wnętrz nowoczesnych i klasycznych.

Essex – płytki włoskie z fabryki Ceramica Magica
Cena : 119zł/m2  (ARCER)
Format : 15x61cm.
Ilość kolorów : 4
Adres strony: http://www.cermagica.it/  zakładka : collezioni / pavimenti / gres porcellanato smaltato / essex
Opis : te płytki nie są drogie, ale też nie należą do najbardziej udanych. Bielone drewno jest za żółte, proco zbyt różowe a faktura zbyt „plastelinowa”. Wymiar nie daje też pola do popisu więc jestem na „nie”.


Echos – płytki z fabryki  Ceramice Keope
Cena : 125-162zł/m2 (ARCER)
Format : 15x60cm.
Ilość kolorów : 5
Opis : płytka matowa występująca w jednym tylko formacie. Po obejrzeniu dużej ilości płytek drewnopodobnych stałam się bardziej wybredna i ta płytka wydala mi się zbyt „panelowata” i plastikowa  (chociaż wiem, że to gres…  choć przecież powinnam myśleć że to drewno). Przy tej cenie wybrałabym Stonewood Nowej Gali, choć oczywiście ta kolekcja nie wszędzie będzie pasować.




Timber – włoskie płytki z fabryki Cerenissima
Cena : 139-160zł/m2  (YETI , ARCER )
Format : 15x90cm. , 15x60,8cm.
Ilość kolorów : 10
Opis : Kolekcja Timber charakteryzuje się szeroka gama kolorystyczną, a efekt imitacji jest naprawdę udany. Mnie szczególnie spodobały się „deski” golden sadle i country suede. To co je charakteryzuje to niezwykle interesujący efekt smolonego przebarwienia. Płytki są matowe i nieregularne w dotyku, ale pozbawione są zbyt mocnych, utrudniających czyszczenie wcięć i nierówności. Płytka udaje wyrażnie postarzane drewno.


poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Giorgio ARMANI - wnętrza


W ostatnim Wproście natknęłam się na artykuł Ireneusza Wierzejskiego o wielkich kreatorach mody, którzy zajęli się projektowaniem mebli i wnętrz. Spośród kilku opisywanych w artykule postaci mnie najbardziej przyciągnął Giorgio Armani, którego moda kojarzy się z prostotą i elegancją. Nic więc dziwnego, że takie też są kreowane przez niego przestrzenie. 


Pod marką Armani Casa kryje się cała gama mebli, dodatków, rozwiązań do kuchni czy łazienek.
Z rozkoszą ogląda się detal i jakość wykończenia tych prościuteńkich w formie przedmiotów. Pod zakładką design philosophy oglądać można szczegóły, faktury i funkcjonalne rozwiązania mebli włoskiego projektanta.






To co najbardziej urzeka mnie w tych wnętrzach, to wszechobecny komfort, wygoda i funcjonalność.
To wręcz wkurzające, że nie ma w nich żadnych fajerwerków, szokujących ani nowatorskich zabiegów, a jednak jest w nich wszystko czego potrzeba do rozpoznania ich jako designerskie i nowoczesne.


Jest w nich też coś, co ja osobiście bardzo lubię, czyli połączenie kremu i beżu z szarościami, czernią i grafitem. Takie zestawienia kolorystyczne powodują, że kremy i beże nie są monotonne, a szarości jedynie "podbijają" ich ciepłe działanie.Szarości w ogóle są cudowne. Zawsze się sprawdzają. Działają uspokajająco, wyciszają i porządkują przestrzeń.




A tutaj ( na zdjęciu powyżej ) zobaczcie jak fajnie zrobiona jest ściana. To chyba kamień... Podoba mi się ten wzór. Gdyby popatrzeć na to przez pryzmat projektowania to klient, któremu powiemy, że chcemy zrobić ścianę z geometrycznym wzorem z kamienia za kanapą - będzie przerażony !! I może dobrze :) bo wbrew pozorom uzyskanie takiego efektu, jaki jest na zdjęciu wcale nie jest takie jednoznaczne.
W tym wnętrzu gra wszystko - kształt kanapy, kolor podłokietników, stoliki i wzór na nich powtórzony ze ściany i na koniec promienie na dywanie. Nie jestem pewna czy to wzór czy światło - może światło? Ale pięknie przełamują one kanciasta formę linii na ścianie.



I kolejne szaleństwo Armaniego na ścianie! Gdyby z niego zrezygnować ( gdyby na przykład klient w ostatniej chwili zrezygnował z tego ryzykownego i zapewne kosztownego motywu dekoracyjnego) to gabinet pana domu ( albo pani domu, ale coś czuje że pana) wyglądałby co najmniej przeciętnie. Oczywiście, że ładnie, ale bez szału. Wspaniale, że nikt z tego nie zrezygnował :)






koniecznie wejdzcie na stronę armani casa
zobaczcie też jego meble w przybliżeniu, bo tam kryje się ich piękno!

A Maciej Zień we wrześniu otwiera  w Warszawie showroom Zień Home Concept Store 
( Mokotowska 57). 
Dobrze ! Płytki dla Tubądzina są naprawdę ciekawe. We Wproście zdjęcie wnętrza sygnowanego nazwiskiem Zienia - taki nasz Armani :) 


czwartek, 29 lipca 2010

Marcel Wanders - wnętrza



Feria kolorów, kształtów, skarbnica pomysłów i inspiracji !!
Niestandardowe, niepowtarzalne, nietuzinkowe.
Holenderski designer Marcel Wanders zyskał sławę po zaprojektowaniu krzesła o nazwie "Knotted Chair" w 1995 r. Jest założycielem grupy projektowej Droog Design oraz dyrektorem artystycznym znanej holenderskiej agencji projektowej Moooi. 



Pierwsze wrażenie na zaaranżowane przez Wandersa przestrzenie było ekscytujące ! Muszę przyznać, że bogactwo dekoracji i form, dziwne wybrzuszenia, deformacje, ażury i krzywizny wzbudziły mój podziw dla kreatywności tego designera.
Myślę, że świetnie sprawdzają się jego rozwiązania we wnętrzach knajp czy sklepów, bo trudno przejść obok nich obojętnie.


Do wnętrz prywatnych bardziej podoba mi się Wanders w wersji minimalistycznej, oszczędnej w dekoracji i skupionej na kontrastach koloru i formy.
Podoba mi się, że jego wnętrza są tak monochromatyczne. Jeśli przyjrzeć im się bliżej , to mamy w nich do czynienia z wiodącą bielą, czernią i dopełniającą czerwienią lub złotem.


Sypialnia (zdjęcie powyżej) i łazienka ( na zdjęciu poniżej) pozbawione są już tych ekspansywnych ozdobników, a ich piękno opiera się na pięknej kompozycji prostych form o niemal jednolitych kolorach.


Trzeba jednak przyznać, że te złote mozaiki i "wzdęte" kolumny robią wrażenie i budzą podziw :)

więcej jak zwykle na stronie www.marcelwanders.com
:)

wtorek, 27 lipca 2010

Drzwi zewnętrzne - inspiracje



Wrzucam dzisiaj temat, który jest problemem i od wewnątrz i na zewnątrz.
Drzwi "nieudaczniki" mogą stać się zmorą wnętrzarza, który pragnie dopracować każdy szczegół dopieszczanego dla klienta domu. Widzi je każdy, kto do domu wchodzi i kto z niego wychodzi, widzi je z każdej strony, ma okazje dotknąć ich i przyjrzeć im się z bliska. Jakże często drzwi wejściowe stawały się "nieproszonym gościem" projektowanych przez nas wnętrz.
Czasami mamy jednak okazję - na etapie budowy domu - wpłynąć jeszcze na decyzję o wyborze tego elementu.
Szczęściem jest trafić na piękną architekturę i konsekwentnie, z pietyzmem potraktowaną stolarkę drzwiową i okienną. Jeśli jednak mamy do czynienia z "typowym" domem, to wybór drzwi zewnętrznych staje się decyzją fundamentalną.
Poniżej pokażę więc drzwi, które uznałam za piękne, inspirujące, ciekawe i godne uznania :)


niedziela, 25 lipca 2010

Phillipe Starck - wnętrza


 Phillipe Starck to człowiek instytucja. Wydaje się , że czego się nie tknie tworzy obiekt kultowy. Twórca przedmiotów, które weszły już do historii designu. Mnie kojarzy się z wyciskarką do soku i przeżroczystymi krzesłami nawiązującymi do stylistyki z okresu Ludwika XIV ( na zdjęciach poniżej )



Każdy niemal mieszkaniec cywilizowanego świata zetknąć się musiał z jakimś tworem jego niezwykłej wyobrażni.
Mnie fascynują sygnowane przez niego wnętrza.

Ten szalony francuski designer tworzy wnętrza totalnie pozbawione jakichkolwiek zasad czy reguł. Równocześnie jest do bólu konsekwentny, a efekty jego poczynań zachęcają do zgłębiania ich tajemnic.
O ile w projektowaniu przedmiotów codziennego użytku charakteryzuje go oszczędność formy, skróty myślowe i prostota, o tyle wnętrza, które tworzy, kipią wprost od obłędnych form, kolorów i faktur.





Kiedyś pisałam tu o „pisaniu po ścianach” i w realizacjach Starcka przewija się ten ulubiony przeze mnie element w najlepszym wydaniu.






piątek, 16 lipca 2010

Anna Maciągowska - projekty identyfikacji graficznych do wnętrz

grapub kawiarnia - Gliwice

W grudniu 2009 pisałam o dentim clinic w Katowicach i mam przyjemnośc poinformować Was, że Anna Maciągowska, która odpowiedzialna była za identyfikację graficzną tego wnetrza jest już widoczna w sieci i mozna oglądać jej realizacje i pomysły na blogu autorskim.

Ul.Wilcza 72


Na fasadę remontowanej kamienicy u zbiegu ulicy Wilczej i Koszykowej natknęłam się przypadkiem idąc po drożdżówkę w upalną środę. Aż dziw, że nie zwróciłam na nią wcześniej uwagi, bo przejeżdżam tamtędy niemal codziennie.

Zrobiłam zdjęcia i pobiegłam do biura szukać informacji o inwestycji.

Na stronie biura projektowego a7amg znalazłam odważne wizualizację klatek schodowych i dziedzińca.

poniedziałek, 5 lipca 2010

subiektywnie najpiękniejsze - wnętrze piąte

Czarne wnętrza, które ostatnio pokazałam, wzbudziły delikatne kontrowersje. Mój facet wręcz określił je jako paskudne, co zaskoczyło mnie tym bardziej, że bardzo mi do takiego wnętrza pasuje :)
Tym razem zatrzymam się więc przy czarnych akcentach w białym otoczeniu i powrócę do wnętrza, które od dawna już mam w pamięci i które uznaje za wzór do naśladowania i przykład najlepszy z najlepszych jeśli chodzi o wystrój wnętrz.
Elementem, który mnie osobiście urzeka tu najbardziej jest barierka o wyjątkowo dekoracyjnej, a równocześnie niezwykle prostej i klarownej formie. 


kolejnym elementem dekoracyjnym są połyskujące czarne belki pod sufitem,

                           


                           

a stolarka okienna i proste, czarne obramowania drzwi dopełniają całości.

                           

Tylko to łóżko jakieś toporne, ale wiem, że się czepiam :)

                           

Zdjęcia wnętrza znalazłam z opisem Tom Atwood Architect, ale poszukiwania tego architekta doprowadziły mnie tylko do innych blogów z powyżej zamieszczonymi zdjęciami oraz strony Toma Atwooda fotografa. Może ktoś z Was wie więcej na temat projektanta tego cuda. 

środa, 30 czerwca 2010

czarne wnętrza


Czym więcej znajdowałam wnętrz pogrążonych w czerni, tym bardziej zachwycała mnie panująca w nich atmosfera elegancji i luksusu.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że we wnętrzu zdominowanym przez czerń mieszka osoba odważna, niezależna, pewna siebie i bezkompromisowa.

Wyobrażcie sobie mężczyznę, który  porusza się po takich wnętrzach :





Macho, samiec alfa, zdobywca !

No dobrze, może w innego rodzaju czerni to będzie artysta czy muzyk,
ale na pewno indywidualista.


Tymczasem czerń wykorzystywana jest głównie jako dodatek, materiał obiciowy albo niewielki akcent. Sama byłam zaskoczona jak świetnie bronią się mieszkania z czernią na ścianach.

Wciąż myślę, że najbezpieczniej jest zastosować ten kolor w sypialni albo bardzo rozświetlonym salonie z wielkimi oknami, ale przy zastosowaniu materiałów w połysku, gładkich - odbijających światło - można pokusić się o czerń nawet w małej kuchni.





Strasznie spodobało mi się też użycie okropnej żółci, różu czy zebry jako dopełnienie wnętrza zdominowanego przez  kolor czarny:






A przykład z różem zobaczcie niżej, bo wrzuciłam go do sypialni.

I jeszcze coś niezwykle szykownego:


I sypialnia :





No i pozostaje tylko dylemat czy czarny czy biały :) ??
Bo moim zdaniem można przypisać konkretne osobowości do tego typu wnętrz. I dlatego właśnie tak je lubię :)