Pewnego dnia, w klimatycznej kawiarence na dworcu w Falenicy
spotkałam się z dwójką moich przyszłych klientów, dzięki którym udało mi się
zrealizować moją surrealistyczną koncepcję łazienki i wykonać coś, czego nigdy
wcześniej nie robiłam, a sprawiło mi tyle frajdy i satysfakcji.
W czasie mojej pracy „wnętrzarskiej” jestem przyzwyczajona
do tego, że pomysły koncepcyjne są okrajane, modyfikowane i pozbawiane często
najciekawszych elementów przez właścicieli wnętrz. Dzieje się tak z wielu
powodów. Czasami barierą są finanse, czasami gust lub nietrafiona stylistyka,
czasem też obawa przed czymś niesprawdzonym lub ekstrawaganckim. Bywa też
odwrotnie, Zdarza mi się bowiem uczyć od ludzi z którymi obcuje innego
spojrzenia na klimat wnętrza i style, które odkrywam na nowo.
Tym razem było inaczej. Mogłabym zamieszkać z tymi
wspaniałymi ludźmi i wspólnie cieszyć się ukochanymi przez nas formami i
elementami designu. Cały dom jest jeszcze w trakcie prac wykończeniowych, ale w łazience pani Ewy pojawił się już najbardziej kontrowersyjny element wystroju, czyli długo oczekiwany NOSOROŻEC.
Zanim prace dobiegną końca chciałam go
pokazać, bo cokolwiek ktokolwiek nie powie krytycznego na temat tej łazienki,
to mam poczucie, że moi klienci są zadowoleni ze swojej decyzji i nie żałują
podjętego ryzyka. Zastanawiam się tylko czy bardziej bałam się ja czy oni
ostatecznego efektu J
Na koniec muszę dodać, że mam tyle do napisania i pokazania,
a wciąż w wirze pracy trudno mi znaleźć czas. Pracuje z cudownymi ludźmi,
których nie chciałabym zawieść (to takie trochę lizuśne wyszło. Wobec tego
jeszcze słowo wdzięczności dla mojego zaprzyjaźnionego stolarza, pana Konrada,
który namówił mnie do rysowania, ale o tym i o jego innowacyjnych pomysłach już
innym razem).
Tym bardziej dziękuję tym, którzy wciąż do mnie zaglądają (i
nie tylko na post o płytkach drewnopodobnych, który zresztą stracił już na
aktualności, co proszę wziąć koniecznie pod uwagę !)
Resztę domu pokażę jak tylko zakończą się prace i nastąpi
przeprowadzka, a tymczasem pokażę jak powstawała ta łazienka. Porównywanie zdjęć z początków prac i w momencie ich zakończenia jest moim ulubionym zajęciem, więc nie mogłam się powstrzymać, żeby tego nie zamieścić tutaj :
Drzwi i listwy podłogowe wykonała
firma Klimek i Kluś.
Panel dekoracyjny, który zostanie zamontowany nad WC, pochodzi ze sklepu internetowego Royaldecor
Ceramika i armatura : sklep Mirad
werniksy, spreye, węgle i fachowe doradztwo dotyczące zabezpieczania rysunków na ścianie: Savel
werniksy, spreye, węgle i fachowe doradztwo dotyczące zabezpieczania rysunków na ścianie: Savel
Lampy : sklepy internetowe oraz IKEA
Projekt i nosorożec są mojego autorstwa J
2 listopad 2013r. Jestem po kolejnej wizycie u właścicieli łazienki. Nowe zdjęcia z lampkami, fotelem i szafka znajdziecie na moim profilu na Facebook'u :) : www.facebook.com/Pracownia Projektowa Pe2
2 listopad 2013r. Jestem po kolejnej wizycie u właścicieli łazienki. Nowe zdjęcia z lampkami, fotelem i szafka znajdziecie na moim profilu na Facebook'u :) : www.facebook.com/Pracownia Projektowa Pe2
Magda, oniemiałam. Ja zawsze jestem pełna podziwu, ale to, ten rysunek, te piękne płytki, ODLOT!!! Cudownie, że możesz się tak realizować bez ograniczeń! I szkoda, że często pieniądze niestety grają rolę. No bo kwestia gustu to już zupełnie inna historia. SZACUN i absolutne BRAWO i dla Ciebie i dla klientki.
OdpowiedzUsuńRenata
Rewelacje, ja też chcę. Justyna
OdpowiedzUsuńkapitalny projekt i realizacja :)
OdpowiedzUsuńoby więcej na świecie takich klientów...
Piękna prosta łazienka.
OdpowiedzUsuńPogratulować.
U mnie te płytki właśnie w ostatnim projekcie nie przeszły więc zazdroszczę:))
Pozdrawiam
Dziękuje Wam za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny rysunek! Wszystko układa się w bardzo ładną i wyjątkową łazienkę. Dobrze, że już jesteś :-)
OdpowiedzUsuńwciąż jestem, tylko więcej mnie w realnym świecie niż tutaj. Ale jest tu tak sympatycznie i miło, że z chęcią tu bywam :)
OdpowiedzUsuńMadziu,
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoje oleje, które mi pokazywałaś namalowane z czasie studiów. Na nich też były takie cudne zwierzaki z dżungli. Masz dziewczyno bardzo duży talent...zazdroszczę i moja ciągle chałupa czeka:)
Buziaki,
Monika B-M
nareszcie coś nowego , świeżego no i trudnego do skopiowania .Gratulacje.Ciekawa jestem co się pojawi w innych wnetrzach.Po prostu jest Ci potrzebna wielka pusta ściana i odwazny klient.A może zrobisz mural ??
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia TLATOC
Nosorożec w istocie jest ekstrawaganckim dodatkiem do łazienki. brawo za odwagę dla właścicieli i za wspaniałą realizację dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńŚwietny rysunek, tworzy bardzo fajny, łagodny klimat.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają kolory w tej łazience. Sam też mam szary tylko jaśniejszy. Teraz chyba przemaluję na taki jak u Ciebie. Pozdrawiam.:D
OdpowiedzUsuń