Dawno nie widziałam wnętrza, które tak przykuło by moją uwagę. Jak zwykle zajrzałam na blog Roseland Greene, skąd link poprowadził mnie do freundevonfreunden.com. Tam już się zatopiłam w zdjęciach i czytaniu. Takie wnętrza lubię pokazywać dalej i niniejszym to czynię :)
Dzisiaj ograniczę się do zdjęć bez pisania o tym co na nich widać ani o ludziach, którzy tam mieszkają, bo to możecie przeczytać w obszernym artykule.
Zapytam tylko: czy jestem jedyną krejzolka zakręconą na takie wnętrza ??
Nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale uwielbiam te gzymskiki wszelkie na sufitach etc...
OdpowiedzUsuń(W rodzinnym domu, w kamienicy też są podbne- bardzo to lubię)