Na szybko stworzona koncepcja stanowiła szkielet, który wyznaczał kierunek, ale detale i elementy wykończenia były modyfikowane w trakcie, a czasem zmieniane i wykonywane od zera (jak na przykład kuchnia, rozrysowana w czeczocie i czarnym lakierze z lekko obłymi frontami). Wielką pracę wykonali panowie od chromowych wykończeń i lamp oraz drugi stolarz, który meble wolnostojące wykonywał ze zdjęć.
Teraz mieszkanie jest wystawione na sprzedaż z całym wyposażeniem i ostatnim brakującym motywem jest obraz na ścianę za kanapą. Lubię to wnętrze, bo jest dopieszczone do najmniejszego detalu, a inwestorka nie dopuszczała żadnych kompromisów. Lubie je, choć prace przeciągały się nadmiernie i na efekt końcowy trzeba było długo i cierpliwie czekać.
Chcę pokazać jak ono powstawało od koncepcji, poprzez prace wykonawców aż po końcowy efekt i moment dobierania obrazów :
Fragment sypialni z drzwiami do garderoby i ozdobnym uchwytem jest jednym z piękniejszych motywów w tym mieszkaniu. Uchwyt wykonany został przez znakomitego fachowca, którego wyszukała sama właścicielka :
A tutaj muszę wspomnieć o pomyśle na fototapetę w narożniku salonu. Wstępny pomysł przewidywał zdjęcie czarno-białe z motywem architektury, ale niestety nie przeszedł i wykorzystaliśmy obraz Tamary Łempickiej. Ten pomysł też nie przetrwał i zastąpił go barek projektu właścicielki.
Szafka w małej łazience :
I teraz te wspomniane obrazy. W galerii Art Consul znalazłam obraz Wenecjusza Mielechowicza :
A w banku zdjęć taka fotografię :
Decyzja jeszcze nie zapadła.
Jeżeli macie dla mnie jakieś sugestię, to chętnie wysłucham :)
Więcej zdjęć z ukończonej realizacji ( jeszcze bez obrazów) jestw galerii na mojej stronie. Zapraszam :)
Cudownie, pięknie, z klasą, bardzo art-deco'wsko i elegancko. Jestem pod wrażeniem oświetlenia (co to za firma? :-)) i pięknie wykonanych mebli. Naj, najbardziej jednak zachwycają mnie Twoje rysunki. To cudownie móć w tak piękny sposób przelać na papier to co jest w głowie - zazdroszczę, ale tak pozytywnie :-). Co do tego co dać na ścianę to i obraz i zdjęcie bardzo pasują, tworzą tylko inny klimat. Obraz dodaje elegancji i powagi. Fotografia nowoczesności i glamour. Jeśli to mieszkanie na sprzedaż to wybrałabym fotografię.
OdpowiedzUsuńbardzo piękne i eleganckie szczegóły, detale widzę. Rzeczywiście piękne oświetlenie
OdpowiedzUsuńMagda, dziękuję za link i mam nadzieję, że to piękne mieszkanie będzie można zobaczyć w jakimś luksusowym wnętrzarskim magazynie, najlepiej zachodnim - niech zobaczą, że w Polsce też można :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi poinformować, że wnętrze ukaże się w listopadowym numerze Villi :) Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńTen numer kupię na 100% - świetnie!
OdpowiedzUsuńStanowczo mój styl! piękne wnętrza, luksusowe i z klasą. Można się rozmarzyć:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne wnętrze.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy udałby się miks elementów art-deco z bardziej współczesnym wystrojem i w jaśniejszej tonacji?
Olga
Mamy tu typowy dla naszego kraju sposób działania. Chwalimy się zdjęciami i rysunkami-projektami nawet nie ukrywając że stolarz wykonał meble z zdjęć ( informacja z tekstu artykułu). Nikt tylko nie wspomina że wcześniej zwrócono się do firmy która te meble opracowała, produkuje i sprzedaje tylko po to żeby pod przykrywką chęci zakupów pozyskać fotografie do PODROBIENIA!!!
OdpowiedzUsuńCo można myśleć o osiągnięciach projektantów ? Czy to jest ich sukces?
Moze firma ktora te meble produkuje powinna docenić iż jest bardzo bliska ideału i poprosić by projektant opracował i dla niej tak idealny mebel ktory w końcu zacznie sie sprzedawać? Wcale sie nie dziwie ze właściciel nie zdecydował sie na żaden z mebli produkowanych przez panstwa, trochę pokory i samokrytyki i można odnieść sukces w każdej branży.
OdpowiedzUsuń