Napisać chcę o wnętrzu, w którym znalazłam to wszystko, o czym w kółko piszę, bo lubię to niezmiernie.
Nie będę rozwodzić się na temat smaku aromatycznej pizzy z rukolą i parmezanem ani też cudownego ciasta z czosnkiem i oliwą podanego jako poczęstunek, które wyżarliśmy jak dzikusy, ale pokażę Wam wnętrze tej uroczej pizzerenki, w którym zmieściły się zaledwie dwa stoliki i zapachy włoskiej kuchni.
Prosto i bezpretensjonalnie : płytki cegiełki, drewniany stół, tablice z menu i industrialne stołki. Autor wnętrza, właściciel jak sądzę i kucharz w jednej osobie, nie chciał mi zdradzić skąd te cuda wytrzasnął, ale po detalach widać było, że ma oko do fajnych przedmiotów.
To jest wieszak jego autorstwa :
a to pizza opisana przez "zapaloną podróżniczkę od kuchni" :)
"Niestereotypowa" zachwyciła się wprawdzie smakami nie doceniając wnętrza, ale całkowicie z nią się nie zgadzam.
Co podobało mi sie najbardziej ? Proste, nienadęte rozwiązania, fajny klimat i to, ze nie wymyślił tego projektant tylko kreatywny człowiek z pasją.
przepraszam za żałosna jakość moich zdjęć :)
i zapraszam na stronę pizzerii : pizzeria na facebooku
100 000 odslon . Gratulacje.
OdpowiedzUsuńZ tego Twoich 10 000 ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń